Znowu głośno o „chełmskich” posłach

Marcin Romanowski Monika Pawłowska

Znów jest głośno o „chełmskich” posłach. Wczoraj (3 lipca) sejmowa komisja regulaminowa zagłosowała za uchyleniem immunitetu i zgodą na zatrzymanie posła Romanowskiego, a kilka dni wcześniej posłanka Pawłowska, po chwilowym „czyśćcu”, wróciła w łaski PiS.

W środę, 3 lipca, sejmowa komisja regulaminowa głosami posłów koalicji rządzącej, na wniosek prokuratury, zagłosowała za uchyleniem immunitetu posłowi PiS (Suwerenna Polska) Marcinowi Romanowskiemu i za zgodą na jego zatrzymanie. O pośle, który zdobył mandat z okręgu chełmskiego, zrobiło się głośno za sprawą Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura uważa, że pieniądze z nadzorowanego przez wiceministra sprawiedliwości M. Romanowskiego Funduszu Sprawiedliwości były wydawane wedle uważania polityków z Suwerennej Polski, konkursy były ustawiane, w tym służyły promocji kandydatów SP w kampanii wyborczej. O nieprawidłowościach dotyczących rozdzielania pieniędzy z Funduszu można było usłyszeć na taśmach, które nagrywał współpracownik Romanowskiego.

Prokuratura chce postawić Romanowskiemu, aż 11 zarzutów, w tym „udział w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, a w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa, w celu osiągnięcia korzyści osobistych i majątkowych”.

Swojego klubowego kolegę bronią posłowie PiS, a murem stoją za nim posłowie SP twierdząc, że zarzuty dla byłego wiceministra to polityczna zemsta, bo dzieląc pieniądze z FS żaden z jej posłów nie odniósł korzyści majątkowej i niczego nie zdefraudował, a pieniądze dostawały OSP, czy szpitale. O tym czy M. Romanowski straci immunitet ostatecznie zdecyduje sejm na swoim najbliższym posiedzeniu.

Na antenę i  łamy ogólnopolskich mediów wróciła także Monika Pawłowska – kontrowersyjna posłanka, która także startowała z okręgu chełmskiego, a nawet zameldowała się przed wyborami w Strupinie Dużym pod Chełmem. Pawłowska kiedyś była działaczką lewicy, potem przeszła do Porozumienia Jarosława Gowina, a gdy ten został wyrzucony z rządu Zjednoczonej Prawicy przyłączyła się PiS. W ostatnich wyborach nie zdobyła mandatu, ale objęła go – pomimo ostrego sprzeciwu PiS – po Mariuszu Kamińskim, który stracił mandat po wyroku sądowym. Pawłowska została posłanką niezrzeszoną. Ale gdy Kamiński dostał się do europarlamentu, PiS wyciągnęło rękę do byłej koleżanki. I po chwilowym „czyśćcu” przyjęło ją z powrotem do swojego klubu parlamentarnego. (bf)

News will be here