Hyundai i30 Wagon 1,5 160 KM

Niegdyś samochody kombi uważano za najbardziej uniwersalne. Dzisiaj rolę tę przejęły SUV-y. Ale pokażcie mi takiego, którym można przywieźć ze szwedzkiego sklepu łóżko albo szafę? Tymczasem w kompaktowym Hyundaiu w kombi takie rzeczy mieszczą się bez problemu i to jest niewątpliwie jeden z największych atutów tego samochodu.


Nadwozie i wnętrze

Hyundai i30 to jedno z tych aut, które nie wyróżniają się w tłumie. Ot, zwykły kompakt bez stylistycznych fajerwerków podobny do wielu innych. Nasz samochód miał wprawdzie przybranie w postaci niby-sportowego pakietu N-Line, ale nie szedł on w parze z osiągami, które są zupełnie przeciętne. Najfajniejszą rzeczą w wyglądzie był czerwony lakier oraz awangardowe felgi. Kabina również nie dostarcza kierowcy ani pasażerom wielu emocji. Widać, że projektanci stanęli przed trudnym zadaniem połączenia nowoczesnego wyglądu z ograniczonym budżetem.

W efekcie mamy wielkie połacie czarnego i twardego plastiku. Trzeba jednak przyznać, że poszczególne elementy deski rozdzielczej czy boczków drzwi są bardzo dobrze spasowane, a ergonomia stoi na bardzo wysokim poziomie. O co najmniej jedną klasę wyżej jest jakość kierownicy i foteli. Obręcz jest mięsista i idealnie wyprofilowana, a przy tym doskonale okrągła, a do tego bardzo dobrze wygląda z tymi czerwonymi przeszyciami dostępnymi dla pakietu „N”.

Podobnie fotele. Zarówno materiały, jak komfort podróżowania stoją na najwyższym poziomie. Cała reszta wygląda normalnie i nie wyróżnia się niczym szczególnym. Mieszane odczucia mam odnośnie systemu multimedialnego. Po pierwsze, AndroidAuto nie działa bezprzewodowo. Po drugie, wyświetlacz centralny wygląda tak, jakby zapomniano o nim w pierwotnym projekcie, a potem dołożono na siłę. Świadczy o tym fakt, że jego dolna część zakrywa sporą część wlotów powietrza.

Dookoła ekranu i niżej, na tunelu środkowym, niepodzielnie króluje tzw. piano black, czyli materiał, na którym widać każdy odcisk palca czy inny brud. O tym, że obecna generacja i30 jest na rynku już długo, świadczy tradycyjny, bardzo duży drążek skrzyni biegów. W nowszych konstrukcjach stosuje się obecnie niewielkich rozmiarów wybieraki, które pozwalają na wygospodarowanie miejsca na tunelu środkowym na dodatkowe schowki czy uchwyty na kubki. Wielki plus natomiast za manualny i niezwykle prosty w obsłudze panel klimatyzacji oraz za skrótowe przyciski systemu multimedialnego i za tradycyjne pokrętło głośności.

Hyundai i30 Wagon to auto rodzinne z dużą ilością miejsca na pokładzie i z ogromnym bagażnikiem o pojemności 602 litrów. Spokojnie zmieści się do niego wózek i jeszcze kilka innych bagaży. Dostęp do przestrzeni pasażerskiej jest doskonały. Mamy niski próg załadunkowy i świetny dostęp do bagażnika dzięki wysoko otwieranej pokrywie. Jednym słowem wzór. Po złożeniu oparć kanapy i prawego fotela w środku zmieścimy praktycznie każdy mebel dostępny w szwedzkiej sieci sklepów.

Silnik i skrzynia biegów

Pod maską i30 mamy benzynowy motor o pojemności 1,5 litra i mocy 160 KM i niewielką prądnicę, której zadaniem jest obniżenie apetytu na paliwo. Napęd przenoszony jest na przednie koła za pomocą automatycznej, 7-stopniowej skrzyni DCT. Z takim zestawem sprint do setki trwa 8,8 sekundy. Nie jest to wartość oszałamiająca, ale z drugiej strony nikt nie oczekuje od rodzinnego kombi, by było demonem prędkości. Za to bardziej pożądanym aspektem jest niskie spalanie, a te w Hyundaiu może takie właśnie być. O ile delikatnie traktujemy prawy pedał, i30 potrafi zadowolić się średnio 6 litrami benzyny.

Zawieszenie i komfort jazdy

Z przodu koła z nadwoziem łączą kolumny McPhersona, z tyłu mamy belkę skrętną, czyli najbardziej popularne rozwiązanie w samochodach „dla ludu”. Taki zestaw na pewno będzie generował mniej usterek, ale wielkiego komfortu jazdy w tym przypadku nie zapewnia. Zawieszenie jest sztywne, a na nierównościach także słyszalne, co dzisiaj zdarza się już rzadko. Hyundai prowadzi się poprawnie. Osiągi ani charakter auta nie prowokują kierowcy do agresywnej jazdy, a gdy już przesadzimy z prędkością w ciasnych zakrętach, i30 – tak jak 90 procent nowoczesnych samochodów – ma tendencję do podsterowności. Całkiem niezłe jest wyciszenie kabiny, a fotele są bardzo wygodne i jedne z lepszych w klasie.

Wyposażenie i cena

Wszystkie delikatne mankamenty i30-tki rekompensuje cena. Obecnie auta pochodzące z rocznika 2023 można kupić w promocji. Wersja taka jak testowa, czyli topowa odmiana Executive z pakietem „N” kosztuje od 120700 zł. Przy wyposażeniu obejmującym m.in.: automatyczną skrzynię, wspomniany pakiet stylistyczny, podgrzewane fotele i kierownicę, wirtualne zegary, automatyczną klimatyzację, aktywny tempomat, trzy tryby jazdy i mnóstwo systemów elektronicznych jest to cena bardzo atrakcyjna. Jeszcze fajniejsza jest cena podstawowej wersji z silnikiem 1,0. Za wspomniany rocznik 2023 trzeba zapłacić 85500 zł. Dla porównania Skoda Octavia, tyle że z rocznika 2024, zaczyna się od 122 tys. zł, a Seat Leon 108600 zł.

News will be here