Brakuje specjalistów. W Chełmie czeka się miesiącami

Co się dzieje z chełmskim szpitalem, że do specjalisty onkologa czy urologa trzeba czekać nawet dwa lata, a w Lublinie, Zamościu czy Świdniku można dostać się niemal od ręki? – pyta nasz Czytelnik. – Mamy braki kadrowe, ale poza urologią, do której dostępność niebawem się poprawi, nie mamy wcale takich problemów – uspokaja Lech Litwin, zastępca dyrektora ds. medycznych.

Pacjenci zawsze skarżyli się na kolejki do lekarzy specjalistów. Często pisaliśmy, że złorzeczyli na ograniczony dostęp do specjalistów w chełmskim szpitalu i długi czas oczekiwania na wizytę. To oczywiście zmora całej polskiej służby zdrowia. Ale jeden z pacjentów uważa, że ta uciążliwość wyjątkowo dotyka chełmska lecznicę.

– Co się dzieje z tym naszym szpitalem, że do specjalisty onkologa czy urologa trzeba czekać latami, a w Lublinie, Zamościu czy Świdniku można się dostać niemal od ręki? – pyta nas Czytelnik. – Rządzący zawsze obiecują skrócenie kolejek, ale w Chełmie jakoś im to nie wychodzi. W Lublinie w ciągu tygodnia dostałem się do urologa i wykonałem komplet badań. A w Chełmie na wizytę miałem czekać 530 dni. Podobnie było z onkologiem. Czym to jest podyktowane? Oszczędnościami? Na papierze szpital prezentuje się bardzo pięknie, osiąga dobre wyniki finansowe itd., ale kiedy pojawia się pacjent, to już tak pięknie nie jest. Ja wiem, że nie ma rejonizacji, ale nie każdy może sobie, ot tak, skoczyć na badanie do Lublina czy Zamościa.

– Problemu z przyjęciem do poradni onkologicznej nie mamy, bo mamy dwóch specjalistów, którzy przyjmują trzy razy w tygodniu – zapewnia Lech Litwin, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w szpitalu w Chełmie.

Dyrektor przyznaje, że jest problem z urologią i tam rzeczywiście na wizytę trzeba długo czekać. Dlaczego? Bo brakuje specjalistów. – Mamy trzech urologów w szpitalu. Jeden przyjmuje w poradni raz w tygodniu. Jest w stanie przyjąć 30-40 pacjentów, dlatego tworzy się kolejka. Pozostali dwaj muszą obstawić pododdział urologiczny, który funkcjonuje w ramach oddziału chirurgii, i tam wykonują zabiegi – mówi L. Litwin. – Jest szansa, że sytuacja trochę się poprawi, bo mamy też dwóch rezydentów na urologii, którzy będą wkrótce pomagać w poradni i na oddziale. Wtedy poradnia będzie czynna trzy dni w tygodniu i kolejka zdecydowanie się skróci.

Zdaniem dyrektora w szpitalu w Chełmie, wbrew obiegowym opiniom, wcale nie jest ciężko dostać się specjalistów i – co może zaskakiwać – nie wyczekuje się już w wielogodzinnych kolejkach w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. – Poza niektórymi poradniami, badaniem USG czy zabiegami ortopedycznymi, z którymi mamy teraz kłopot, pozostałe poradnie są dostępne, a czas oczekiwania jest do zaakceptowania. Zawsze mógłby być krótszy, ale na tle innych szpitali wcale nie wypadamy gorzej – uważa dyrektor Litwin. (bf)

News will be here